O książce: rok / Alasdair Mackenzie przez wszystkie stulecia swojej nieśmiertelności nie uważał się za pechowca. Dopóki nie spotkał Sophie. Tak naprawdę znalezienie pięknej, mądrej i wesołej kobiety, która zostanie jego życiową partnerką to największy sukces. Ale spotkać ją na weselu pełnym Argeneau, nie wspominając o jego irytujących wujkach, którzy postanowili „pomóc mu odzyskać kobietę”, to pech. A fakt, że Sophie jest czyjąś dziewczyną? Cóż, to po prostu kolejny poziom pecha. Od sposobu, w jaki jej wzrok przesuwa się po jego ciele niczym pieszczota, po elektryczne napięcie, gdy niewinnie się dotykają… on chce jej na zawsze! Ale będzie trzymał ręce z daleka od Sophie, dopóki nie odbędą się trzy randki. Po tym wszyscy mogą pójść do piekła, a on zrobi wszystko, aby ją zdobyć. Świetny plan, dopóki nie potrąci go samochód. Próbują też otruć. Czy naprawdę ma pecha, czy może ktoś chce powstrzymać tego nieśmiertelnego przed uznaniem Sophie za swoją partnerkę życiową??